Sunday 18 March 2018




HISTORIA MAHOMETA


PRAWDZIWE OBLICZE ISLAMU

HARRY RICHARDSON


Copyright © 2013 Harry Richardson
All rights reserved.
ISBN:
ISBN-13:





KSIĄŻKĘ TĘ DEDYKUJĘ WSZYSTKIM LUDZIOM NA ŚWIECIE BEZ WZGLĘDU NA WYZNANIE


Pisząc tę książkę, korzystałem z dokonań Billa Warnera z Centrum Studiów nad Politycznym Islamem. Bill to nie tylko tytan intelektu, ale także dżentelmen w każdym calu. Pragnę więc złożyć mu wyrazy wdzięczności. Nie napisałbym tej książki, gdyby nie jego pionierska praca.


SPIS TREŚCI

Aby przeczytać książkę, naciśnij przycisk poniżej, z napisem “Older  Post"


































Toilet Spares cistern flush valve online sellers

WSTĘP




Po co nie-muzułmanie mieliby czytać książkę o Mahomecie? Wielu ludziom z Zachodu historia samozwańczego Proroka*, który zmarł ponad tysiąc trzysta lat temu, może się wydawać nudna i nieistotna. W rzeczywistości nie jest ani nudna, ani nieistotna. Mahomet stworzył ruch religijno-polityczny zwany islamem. Dziś muzułmanie stanowią jedną czwartą światowej populacji, a islam jest najszybciej rozwijającą się religią. Co ważniejsze, wpływ tej religii obejmuje więcej aspektów życia naszych społeczeństw, niż zdajemy sobie z tego sprawę.      
Gdy zgłębiamy doktrynę i dzieje islamu, szybko staje się oczywiste, że większość z tego, co słyszymy o dążeniach tej religii i jej oddziaływaniu na postępowanie i przekonania swych wyznawców, mija się z prawdą. Ten brak zrozumienia jest przyczyną katastrofalnej polityki Zachodu w takich sferach jak „wojna z terroryzmem”, polityka wobec Bliskiego Wschodu, konflikt arabsko-izraelski itd., które dominują w codziennych serwisach informacyjnych. Nie ulega też wątpliwości, że powodem tych niepowodzeń jest powszechna niewiedza o doktrynie islamu we wszystkich warstwach zachodniego społeczeństwa. Dotyczy to polityków, uczonych, dziennikarzy, nauczycieli i zwykłego szarego człowieka. Biorąc pod uwagę rosnące zagrożenie ze strony islamskich „ekstremistów” i coraz częstsze konflikty związane z muzułmanami, można uznać, że to niepowodzenie ma tragiczne skutki.
            Dlatego właśnie powstała ta książka. Moim zamiarem było dotarcie do jak najszerszego kręgu odbiorców, toteż napisałem ją w sposób prosty i – miejmy nadzieję – interesujący. Jest dość  krótka i nie wikła się w suche dysputy teologiczne. Jeśli czytelnik chce się dowiedzieć, co kryje się za informacjami podawanymi codziennie przez mass media, ta książka powinna się okazać istotna i pouczająca.
            Czytelnik pozna także doktrynę islamu. Przekona się, czego doktryna wymaga od wyznawców i jak wpływa na społeczeństwa, w których żyją muzułmanie. Co ważniejsze, ta wiedza pozwoli na ujrzenie zagadnień dotyczących islamu z nowej perspektywy. Konflikty na całym świecie, terroryzm, imigracja, pozycja kobiety i podobne kwestie nigdy nie będą właściwie rozumiane, jeśli nie zdobędziemy podstawowej wiedzy o doktrynie islamu.
            Uczeni muzułmańscy zawsze zdawali sobie sprawę, że życiorys Mahometa jest kluczem do zrozumienia istoty islamu. To dobra wiadomość, bo Mahomet był niebywale interesującą postacią. W odróżnieniu od innych proroków był także przywódcą politycznym i wojskowym. Twierdził stanowczo, że muzułmanie powinni walczyć, gdy zostaną wezwani do rozprzestrzeniania islamu na świecie. Przez ostatnie dziewięć lat swego życia Mahomet prowadził agresywne podboje, średnio raz na siedem tygodni. Umierając, był władcą całej Arabii, ponieważ wyeliminował wszystkich przeciwników. Kluczem do sukcesu okazała się nowa doktryna wojenna zwana „dżihad”. Ludzie na Zachodzie zwykle tłumaczą ten termin jako „święta wojna”. W istocie dżihad to nie tylko wojna. O Mahomecie wiemy dziś więcej niż o jakimkolwiek innym przywódcy religijnym.* Dziwić się więc należy, że nawet w świecie islamu niewielu ludzi zna jego życiorys. Dzieje się tak nieprzypadkowo. Życie Mahometa to dla muzułmanów przykład, za którym należy podążać. W tym sensie stanowi podstawę religii, którą jest islam. Dlatego sądzilibyśmy, że muzułmanie znają życiorys Mahometa nie gorzej niż – powiedzmy – chrześcijanie życiorys Jezusa. Nic bardziej błędnego. Młodzi muzułmanie uczą się recytować po arabsku wersety z Koranu, ale są zniechęcani do rozumienia ich treści. Cztery piąte dzisiejszych muzułmanów nawet nie włada językiem arabskim, a cóż dopiero jego archaiczną formą, w której napisano Koran. Ogólnie rzecz biorąc, tylko muzułmanie pragnący zostać przywódcami religijnymi znają życiorys Mahometa. Od pozostałych oczekuje się podążania za wskazówkami przywódców, zachowujących wiedzę dla siebie.
            W dzisiejszych czasach wspólnoty muzułmańskie rozkwitają na całym świecie, a wskaźniki urodzeń w społeczeństwach Zachodu dramatycznie spadają. Ponad dziewięćdziesiąt procent obecnych konfliktów zbrojnych dotyczy muzułmanów. Sprawcami przeważającej większości ataków terrorystycznych (ponad dwadzieścia tysięcy w ostatnich dziewięciu latach, po 11 września 2001*) są dżihadyści. Najliczniejszym i najbardziej wpływowym blokiem państw w Organizacji Narodów Zjednoczonych (pomimo braku możliwości weta) jest pięćdziesiąt siedem państw członkowskich Organizacji Współpracy Islamskiej. Kraje te kontrolują także lwią część kurczących się w szybkim tempie zasobów ropy naftowej.
            W bliskiej przyszłości wymienione tendencje z pewnością się nasilą. To zwiększy wpływ islamu nie tylko na życie muzułmanów, ale także nie-muzułmanów. Niewierzący w coraz większej mierze będą czuli się ograniczani przez prawo i wymogi odzwierciedlające te rosnące wpływy. Wpływy i siła islamu będą oddziaływać na nas, nasze dzieci i wnuki. Jeśli chcemy zrozumieć, jak i dlaczego tak się dzieje, ta książka stanowi najszybszą i najprzystępniejszą drogę do poszukiwania wyjaśnień. Dla tych, którzy pragną bardziej złożonych odpowiedzi na te skomplikowane zagadnienia, będzie ona świetnym pierwszym krokiem. Wskaże odpowiedni kierunek i posłuży za solidny fundament.
            Tony Blair, George Bush i większość innych przywódców politycznych, uczonych, dziennikarzy i opiniotwórczych komentatorów twierdzą z uporem, że islam to religia pokoju, w której obrębie trafiło się kilku radykałów, skłonnych do przemocy z powodu polityki zagranicznej Zachodu.
            Ajotallah Chomejni poświęcił całe życie zgłębianiu doktryny islamskiej. Stał się politycznym i religijnym przywódcą Islamskiej Republiki Iranu i czołowym autorytetem dla całego szyickiego świata (różnice między szyitami a sunnitami są dość powierzchowne). Oto co miał do powiedzenia na temat islamu i prowadzenia wojny: „Ci, którzy studiują islamską świętą wojnę, pojmą, dlaczego islam chce podbić cały świat. Ci, którzy o islamie nie wiedzą niczego, udają, że islam sprzeciwia się wojnie. Ci (którzy tak twierdzą) są bezmyślni”.
            Ta książka to okazja, żeby zapoznać się z historią Mahometa i odpowiedzieć sobie na pytanie, kto ma rację.


(Aby przeczytać książkę, naciśnij przycisk poniżej, z napisem “Older  Post")




*              Mahomet twierdził, że jest ostatnim prorokiem Allacha (Boga). Ludzie, którzy w to wierzą, nazywają się muzułmanami. Nie-muzułmanie to po arabsku kafir.
*              Centrum Studiów nad Politycznym Islamem.
*              http://thereligionofpeace.com

1 WCZESNE LATA




(Jeśli ktoś uważa, że książka ta została napisana w złych zamiarach albo po to, aby nawoływać do krzywdzenia muzułmanów, powinien najpierw przeczytać załącznik zamieszczony na końcu.)
Muhammad ibn Abd Allah ibn Abd al-Muttalib (Prorok Mahomet) urodził się w 570 roku w mieście zwanym Mekka w dzisiejszej Arabii Saudyjskiej. W owym czasie Arabia nie była jednolitym krajem, lecz obszarem zamieszkanym przez zlepek plemion. Tak jak dziś była to gorąca, sucha i mało gościnna kraina, której mieszkańcy utrzymywali się z wypasania owiec i kóz. Na północy hodowano daktyle. Na porządku dziennym były waśnie rodowe. Na ogół toczyły się one wedle zasady oko za oko, ząb za ząb. Czasem wypłacano pieniądze rodzinie zabitego jako zadośćuczynienie.        Mekka była świętym miastem, ośrodkiem kilku religii. Do dziś stoi tam sanktuarium zwane Kaba, w którym znajdował się święty kamień. Uważa się, że był to meteoryt. Była także studnia ze świętą wodą mającą jakoby właściwości lecznicze. Plemiona z całej Arabii przybywały do Mekki, żeby czcić różne bóstwa. W mieście żyło trochę chrześcijan i Żydów – Mekka była ośrodkiem wielokulturowym. Mahomet pochodził z mekkańskiej arystokracji zwanej Kurajszytami, a jego ród nazywał się Haszymici. Bogiem Kurajszytów był Allach, przez wielu uważany dziś za Boga Księżyc (co tłumaczyłoby, dlaczego meczety wieńczy półksiężyc). Czczono też wielu innych bogów. W Mekce zakazywano walk, ponieważ była miejscem świętym. Ostre spory należało rozsądzać poza granicami miasta.
            Mahomet stracił ojca jeszcze przed swoim urodzeniem, a matka umarła, gdy miał pięć lat. Odtąd wychowywał go dziadek, ale w końcu on także umarł. Wtedy opiekę nad chłopcem przejął jego wuj Abu Talib. Wuj był wpływowym przedstawicielem Kurajszytów. Wydaje się, że był także zacnym człowiekiem i dobrze traktował Mahometa, otaczając go troską. Głównym zajęciem Kurajszytów były praktyki religijne, choć trudnili się także handlem. Gdy Mahomet podrósł, najęła go do służby zamożna wdowa Chadidża. Prowadziła interesy z Syrią. Mahomet wiódł karawany do Syrii i prowadził handel. W tamtych czasach Syria była krajem chrześcijańskim, o wiele bardziej kosmopolitycznym i rozwiniętym niż Arabia, a nawet niż większość Europy. Arabowie przejęli alfabet od syryjskich chrześcijan. Pisanie było jednak zastrzeżone wyłącznie dla transakcji handlowych. W owym czasie nie było ksiąg pisanych po arabsku. Tradycje religijne przekazywano ustnie z pokolenia na pokolenie. Chrześcijanie i Żydzi zwani byli „ludem księgi”, ponieważ posługiwali się pisanymi tekstami. Mahomet dobrze sobie radził jako handlarz i przynosił zyski Chadidży. Po pewnym czasie wdowa zaproponowała mu małżeństwo. Mieli razem cztery córki i dwóch synów.*
            Dzięki swojemu pochodzeniu Mahomet był obznajomiony z wieloma religiami. Znał oczywiście rytuały własnego rodu, pogańskich Arabów z Mekki. Wiele tych rytuałów zostało potem włączonych do islamu. W Mekce, jak już wspomniano, mieszkali także Żydzi, a  jeden z krewnych żony Mahometa był chrześcijaninem. Ponieważ większość religii miała charakter ustny, często zdarzało się, że ludzie mieli rozmaite wyobrażenie o tym samym wyznaniu, a nawet zakładali własną religię.

Istotne fakty:
Być muzułmaninem oznacza uznać Mahometa za doskonałą istotę ludzką. Jego życie to przykład, za którym powinni iść wszyscy muzułmanie. Oczywiście nie wszyscy odnoszą sukces w tych wysiłkach, jednak pobożność ocenia się po tym, jak bardzo muzułmanin stara się podążać za przykładem i naukami Mahometa. W islamie jest to sprawa bezdyskusyjna. Dlatego warto poznać życiorys Proroka. Istnieje nawet osobne słowo oznaczające jego życiorys i wypowiedzi – sunna.

Nota od autora:
Niektórzy być może uważają, że książki tej nie należy czytać z powodów moralnych. A więc zanim przejdziemy dalej, chciałbym coś wyjaśnić. Jestem wielkim zwolennikiem wolności religijnej. Ludzie powinni móc wierzyć w to, w co chcą, i czcić swoich bogów tak, jak uznają za stosowne. Nie bulwersuje mnie, jeśli jacyś chrześcijanie pragną uprawiać dziwne czy niecodzienne praktyki religijne.
            Jeśli jednak ludzie ci tworzą organizację o charakterze politycznym i usiłują wpływać na całe społeczeństwo, wówczas najpewniej stanę się czujny. Jeśli nie godzę się na ich metody lub zamiary polityczne, zastrzegam sobie prawo do krytyki. I wówczas nie jest to krytyka religii, lecz krytyka polityki.
            Książka ta nie jest wyrazem zaniepokojenia religijnymi aspektami islamu. Nie stanowi głębokiej analizy wyznania ani praktyk religijnych. Skupia się natomiast na celach i dążeniach politycznych oraz metodach islamu. A te są wyraźnie obecne w doktrynie. To, jak muzułmanie odnoszą się do siebie nawzajem oraz do swojego Boga, jest kwestią religijną. I jako takie niezbyt mnie interesuje. Interesuje mnie zaś ogromnie, jak muzułmanie odnoszą się do nie-muzułmanów (kafir), bo jest to sprawa o charakterze politycznym. Powody tego zainteresowania staną się oczywiste w dalszej części książki.

Bibliografia:
Podstawowym źródłem zaprezentowanego powyżej materiału jest Sirat rasul allah  (Żywot wysłannika bożego) Ibn Ishaka. Ibn Ishak był najbardziej czczonym i godnym zaufania muzułmańskim uczonym. Swoje dzieło ukończył około stu lat po śmierci Mahometa, co oznacza, że jest to najstarsza zachowana biografia Proroka. Oraz podstawowa, autorytatywna relacja z życia Mahometa w oczach muzułmańskich uczonych. W 1955 roku została przetłumaczona na język angielski i do dziś pozostaje podstawowym źródłem dla muzułmanów i nie-muzułmanów.
            Przekład ten został uproszczony, poprawiony i wzbogacony o materiał z innych źródeł przez Billa Warnera z Ośrodka Studiów nad Politycznym Islamem. Dzięki temu uzyskaliśmy spójną i klarowną historię, której zrozumienie wcześniej wymagało dogłębnych studiów. Książka Warnera nosi tytuł Mohammed and the Unbelievers. Większość cytatów zaczerpnąłem właśnie z tej książki (numery to odnośniki do Siry, a więc podstawowego źródła).


Aby przeczytać książkę, naciśnij przycisk poniżej, z napisem “Older  Post"



*              Tylko jedno dziecko, córka Fatima, dożyło dorosłych lat.

2 POWSTANIE ISLAMU

Gdy Mahomet miało około czterdziestu lat, zaczął odbywać miesięczne odosobnienia w grocie niedaleko Mekki. Modlił się tam i wykonywał praktyki religijne Kurajszytów. W trakcie tych odosobnień miewał wizje – był nawiedzany przez archanioła Gabriela. Według Mahometa Gabriel przekazywał mu przesłania od samego Boga. Potem, po śmierci Proroka, pouczenia te zostały spisane i skodyfikowane jako Koran. Mahometa wspierała jego żona Chadidża, która jako pierwsza nawróciła się na nową wiarę. Po arabsku „islam” znaczy „poddanie”. Wkrótce w ślady Chadidży poszedł ich adoptowany syn i inni krewni. Oraz niektórzy spoza rodziny. W miarę zdobywania zwolenników Mahomet nabierał coraz więcej pewności siebie. Wkrótce zaczął otwarcie nauczać jako przedstawiciel nowej religii.
            Z początku nie wywołało to problemów. Kurajszyci odnosili się z tolerancją do różnych wyznań, bo pozwalało im to prowadzić intratny handel. Im więcej religii, tym więcej pieniędzy. Jeśli nowa religia Mahometa miała przyciągnąć więcej czcicieli, to mekkańczycy nie zgłaszali sprzeciwu.
            Jednak sytuacja szybko się zmieniła, bo nauczanie Mahometa stawało się coraz mniej tolerancyjne. Zaczął głosić, że jego religia jest jedyną właściwą (co wciąż nie stanowiło problemu dla mekkańczyków). Niestety jednocześnie nauczał, że wszystkie inne religie są fałszywe. Kpił z innych wyznań i wyśmiewał bogów. Jeszcze trudniejsze do przyjęcia dla mekkańczyków okazało się twierdzenie, że ponieważ ich przodkowie nie byli muzułmanami, to smażą się w piekle. Dla Kurajszytów przodkowie stanowili bowiem świętość. Zwrócono się więc z prośbą do Mahometa, aby przestał tak twierdzić. Aby powrócił do głoszenia swojej religii bez atakowania innych.
            Odmówił. Wtedy Kurajszyci postanowili go zabić. Jednak Mahomet wciąż cieszył się opieką swojego wpływowego wuja. Postanowili więc przekupić Abu Taliba, aby wydał im Mahometa, ale spotkali się ze stanowczą odmową.
            Mahomet okazał się charyzmatycznym nauczycielem, zyskiwał więc kolejnych zwolenników. To powodowało coraz większe podziały we wspólnocie. Dochodziło do dysput i ciągłych sporów. Mekka była wówczas niewielkim miastem i każdy wiedział wszystko o innych.
            Jeszcze do niedawna spójna i bogata społeczność została podzielona boleśnie między Kurajszytów oraz ludzi nawróconych na islam, których zwano muzułmanami (a więc poddanymi Bogu).
            Niektórzy z mniej wpływowych muzułmanów, zwłaszcza nawróceni niewolnicy, byli źle traktowani przez Kurajszytów. Na szczęście wuj Mahometa potrafił uchronić ich przed poważnymi prześladowaniami. Do nawróconych należeli także niektórzy członkowie mekkańskiej elity. Kurajszytom coraz trudniej było powstrzymać Mahometa. Chociaż nazwał ich głupcami i obraził ich bogów, chociaż twierdził, że ich przodkowie smażą się w piekle, nie mogli nic na to poradzić. Usiłowali przemówić mu do rozsądku i dobić z nim targu. Zaoferowali mu pieniądze, a nawet przywództwo plemienia, jeśli przestanie nauczać. Odmówił, twierdząc, że jest tylko posłańcem Allacha i nie ma w tej sprawie nic do gadania.

Komentarz autora:
Zanim zagłębimy się w islam, chciałbym się odnieść do chrześcijaństwa. Jeśli urodziliśmy się na Zachodzie, to czy nam się to podoba, czy nie, nasza moralność, nasze poczucie, co jest złe, a co dobre, opiera się na fundamencie chrześcijańskim, podobnie jak obowiązujące prawo.
            Ludzie, którzy urodzili się w innej kulturze, mogą mieć odmienne wyobrażenie o tym, co jest dobre, a co złe. Na przykład właściwe postępowanie w oczach wikinga byłoby prawdopodobnie uznane za antyspołeczne w dzisiejszej Danii.
            Islam również kieruje się zestawem zasad etycznych. Aby wyjaśnić te zasady, będę je czasem porównywał z moralnością chrześcijańską. Nie dlatego, że próbuję krzewić chrześcijaństwo, lecz dlatego że większość ludzi Zachodu (nie wyłączając mnie) rozumie chrześcijaństwo o wiele lepiej niż np. hinduizm lub buddyzm.
            Podstawą chrześcijańskiej (i żydowskiej) etyki jest Dziesięć Przykazań, które prawdopodobnie znamy wszyscy. Nie kradnij, nie kłam, nie zabijaj, nie pożądaj itd. Tych dziesięć zasad wieńczy złota zasada, która brzmi: „Czyń innym tak, jakbyś chciał, aby tobie czyniono”.
            Ze złotej zasady wywiedziono inne reguły: wolność słowa, rządy prawa, równość, tolerancję itp., które stanowią fundament większości krajów Zachodu. Wychowani w społeczeństwie opartym na złotej zasadzie, mamy skłonność sądzić, że jest ona wartością uniwersalną, jak najdalszą od wszelkiego radykalizmu. Nie zapominajmy jednak, że człowiek, który głosił tę zasadę ponad dwa tysiące lat temu, został przybity do krzyża. A jednak pomimo to wartość ta zyskała zwolenników i się upowszechniła. Gdy urodził się Mahomet, chrześcijaństwo było dominującą religią na Bliskim Wschodzie, w Afryce Północnej i Europie.
            Złota zasada i Dziesięćioro Przykazań nie stanowią fundamentu wszystkich religii i społeczeństw na świecie. Jak się wkrótce przekonamy, nie są też fundamentem islamu.
            Islam trudno przedstawić w klarownym obrazie. Pod niektórymi względami przypomina to dopasowywanie fragmentów układanki. Można pokazać pojedynczy fragment i stwierdzić, że to nos tygrysa. I choć może ukazana część nie przypomina tygrysiego nosa, to dopiero po dodaniu pozostałych fragmentów przekonujemy się, co naprawdę mamy przed oczami. Co nieco z tego, co prezentuję, może się wydawać dziwne lub wręcz niedorzeczne komuś, kto wychował się w kraju zachodnim w oparciu o etykę chrześcijańską. Mam jednak nadzieję, że pod koniec tej książki wszystkie fragmenty układanki znajdą się na właściwym miejscu.

3 ROZWÓJ ISLAMU



Po ogłoszeniu się prorokiem Mahomet pozostał w Mekce przez trzynaście lat. W tym czasie spisano pierwszą część Koranu, znaną jako mekkańska. Objawienia z tej części po wielokroć głoszą, że Mahomet jest Bożym posłańcem i że ci, którzy pozostaną głusi, będą się smażyć w piekle. Są także historie ludzi z przeszłości, którzy odrzucili proroków. Ludzie ci zostali zniszczeni i smażą się w piekle.
            Według Mahometa wiele postaci biblijnych, takich jak Abraham, Mojżesz, a nawet Jezus (który jego zdaniem nie był Synem Bożym, a jedynie prorokiem), było muzułmanami. Problem w tym, że w żadnych źródłach sprzed czasów Mahometa nie znaleziono wzmianki o islamie. Ponadto głosił on, że jest ostatnim z linii proroków i że Koran jest ostatecznym przesłaniem od Boga.
            W Koranie znajdują się historie zaczerpnięte z Biblii, ukazane są jednak inaczej, bo mają udowodnić co innego. Sens sprowadza się do tego, że Żydzi pozostali głusi na słowa proroków, dlatego Bóg ich ukarał.
            Ta część Koranu ma wydźwięk religijny. Mahomet zręcznie wykorzystał wątki biblijne, aby odpowiedzieć swoim krytykom. Był niewątpliwie charyzmatyczną i pewną siebie osobą. Potrafił również ująć swoje przesłanie w piękną, poetycką formę. Pierwsza część Koranu jest napisana językiem poetyckim, dzięki czemu łatwiej zapamiętać jej treść. W efekcie Mahomet zyskał sporo zwolenników, a jego wpływy rosły, podobnie jak pragnienie władzy. Był osobnikiem nad wyraz narcystycznym i pragnął uwielbienia innych. Najwyraźniej nie przejmował się tym, że z jego powodu nastąpił rozłam w mieście i w rodzinie.
            Gdy wuj leżał na łożu śmierci, Mahomet przybył do niego i poprosił go, aby przyjął islam. Wuj mruknął coś i skonał. Towarzysz Mahometa stwierdził, że umierający najprawdopodobniej nawrócił się na nową religię.
            Mahomet nie usłyszał jednak niczego wyraźnie, stwierdził więc, że wuj spłonie w piekle. Abu Talib wychowywał go od małego. Następnie podsunął mu pierwsze zajęcie, które doprowadziło do udanego małżeństwa. Później chronił Mahometa przed niebezpieczeństwami, które ten na siebie ściągał. A jednak według Mahometa wuj nie przyjął islamu, miał więc smażyć się w piekle.
            W tym samym roku zmarła żona Mahometa. Mahomet ożenił się z wdową o imieniu Sauda i zaręczył z sześcioletnią dziewczynką Aiszą, córką swego najgorliwszego zwolennika.

Istotne fakty:
Muzułmanie oczywiście wierzą, że Mahomet był ostatnim prorokiem Boga. Jednak z perspektywy niemuzułmańskiej był po prostu geniuszem, który stworzył i ukształtował islam w jednym celu: aby cały świat składał mu cześć (albo poprzez niego składał cześć Allachowi, co właściwie sprowadza się do tego samego).
            W tym celu dołożył starań, żeby islam nigdy się nie zmienił. Stwierdził, że być muzułmaninem to głosić, że nie ma Boga poza Allachem, a Mahomet jest jego Prorokiem (są cztery inne „filary” islamu, ten jednak jest najważniejszy). Oto definicja, co znaczy być muzułmaninem. Mahomet stwierdził także, że jest ostatnim prorokiem islamu. W ten sposób chytrze uniemożliwił przejęcie tej religii przez jakichkolwiek następców.
            Oprócz stwierdzenia, że jest ostatnim z żydowskich proroków,  zadbał także o to, by Żydzi nie mogli mieć żadnego tytułu do islamu. Twierdził z przekonaniem, że Żydzi (i chrześcijanie) zafałszowali Biblię. Powodem zafałszowania była chęć ukrycia tego, że nadejście Mahometa zostało przepowiedziane w prawdziwej Biblii (nie ma żadnych świadectw na poparcie tej tezy). Prorok zakazał również muzułmanom czytania Biblii i Tory (pierwsze pięć ksiąg Starego Testamentu). Muzułmanie poznają więc takich proroków jak Abraham i Mojżesz poprzez relacje Mahometa. Czasem jedne różnią się w dużym stopniu od drugich, i to w sposób mało logiczny.
            Sprowadza się to nie tylko do tego, że Mahomet jest kluczową postacią w islamie, ale właściwie do tego, że Mahomet to islam. Dawniej muzułmanów nazywano „mahometanami” (zwolennikami Mahometa), co wydaje się dość trafnym określeniem. Być muzułmaninem to wierzyć, że Mahomet jest wzorem doskonałości, a Koran, odsłonięty przez Boga wyłącznie Mahometowi, jest jedynym i doskonałym słowem samego Allacha. Zatem prawdziwy muzułmanin podąża za słowem Allacha (zapisanym w Koranie) oraz za przykładem lub tradycją ucieleśnianą przez Mahometa (zapisaną przez jego biografów).
            Te sprytne zabiegi oznaczają, że islamu nigdy nie uda się zmienić. Koran pozostaje nietknięty, ponieważ jest doskonałym słowem Bożym. Życie Mahometa pozostaje niezmienione, bo on nie żyje.
            Muzułmanie niezwykle poważnie traktują Koran jako źródło doskonałego słowa Bożego. Na przykład: kilka rozdziałów rozpoczyna się trzema arabskimi literami. Nikt nie wie, co to znaczy, ale nigdy nie zostaną usunięte, bo Koran to źródło doskonałe i niezmienne.
            Podsumowując: islam to Mahomet; islam nigdy się nie zmienia. Żeby przeobrazić tę religię, należałoby usunąć z niej Mahometa, a wtedy islam przestałby być islamem. Jak zgrabnie ujął to Barry Sheene: „Gdyby mój wuj był kobietą, byłby [słowo usunięte] moją ciotką”. A więc to logiczna niedorzeczność. Chrześcijaństwo rozwijało się i zmieniało, ponieważ opiera się na szeroko ujętych zasadach, takich jak złota zasada, o której wolno dyskutować i którą wolno interpretować. Z Mahometem raczej nie sposób się spierać: albo coś zrobił, albo nie. Ludzie, którzy uważają, że islam może lub powinien się zmienić, narażają się na srogie rozczarowanie.